Masutatsu Oyama był twórcą pełnokontaktowego stylu Kyokushin Karate. Słynął również z ekstremalnych pokazów umiejętności, do których należała walka z żywymi bykami. Wytrenował swoje ciało do granic możliwości i zyskał przydomek „Godhand”. Był jednym z najtwardszych mistrzów walki swoich czasów, a być może i wszech czasów.
Wczesna historia Masutatsu Oyamy
Człowiek, który będzie znany jako Sosai (Prezydent lub Wielki Nauczyciel) Mas Oyama urodził się w Korei w 1923 roku jako Choi Yeong-eui. Jako dziecko przeniósł się do południowych Chin, gdzie jego siostra miała farmę i to właśnie tam w wieku 9 lat rozpoczął swoją przygodę ze sztukami walki. Zaczął trenować pod okiem człowieka pracującego na farmie o imieniu Pan Lee, który nauczył go południowo chińskiego stylu Kempo zwanego „Osiemnastoma Rękami”.
W wieku 12 lat przeniósł się z powrotem do Korei. W tym momencie historii, Korea była pod rządami Japonii od czasu aneksji w 1910 roku i praktyka koreańskich sztuk walki była marginalizowana, a czasami wręcz zakazana. Podobnie, wiele japońskich stylów zostało wprowadzonych do Korei i stało się najczęściej praktykowanymi. Oyama kontynuował swój trening w koreańskim stylu Kempo.
W wieku 15 lat przeniósł się do Japonii, zapisując się do szkoły lotniczej, aby zostać pilotem myśliwca. Ostatecznie przyjął japońskie nazwisko Masutatsu Oyama. Oyama to nazwisko rodziny, która przyjęła go do siebie, gdy mieszkał w Japonii. Masutatsu było japońską transliteracją „Baedal” innej nazwy starożytnego imperium Gojoseon w Korei.
W tym czasie Oyama rozpoczął treningi pod okiem Gichina Funakoshiego, którego będzie nazywał swoim prawdziwym nauczycielem Karate.
Życie w Japonii
Na Uniwersytecie Takushoku, Oyama trenował pod okiem Gichin Funakoshi, założyciela Shotokan Karate. W wieku 17 lat posiadał już drugi dan, a w wieku 20 lat, gdy zaciągnął się do japońskiej armii, czwarty. Trenował również (podobno) Judo uzyskując stopień 4 dan. Stopień ten jest powszechnie uznawany, choć niektórzy zaprzeczają, że kiedykolwiek trenował judo, twierdząc, że sam nigdy się do tego nie przyznał.
Oyama służył w Cesarskiej Armii Japońskiej podczas II wojny światowej, stacjonując w bazie lotniczej w pobliżu Tokio. Pod koniec wojny doszło do incydentu, w którym uderzył oficera, ale uznano, że nie zawinił, gdyż został przez niego sprowokowany. Z powodu tego incydentu miał zostać przeniesiony na Pacyfik, ale przeniesienie zostało wstrzymane przez kapitulację Japonii, kończącą II wojnę światową.
Po wojnie Oyama trenował w Goju-Ryu u Nei-Chu So, Koreańczyka, który pochodził z tej samej prowincji, w której urodził się Oyama. So nauczał również filozofii i spirytualizmu oraz nawrócił go na sektę buddyzmu Nichiren.
Oyama wdawał się również w bójki z amerykańskimi żołnierzami stacjonującymi w Japonii. Po odbyciu służby i stracie przyjaciół w czasie wojny, Oyama żywił wiele niechęci do amerykańskich żołnierzy.
Pewnej nocy, podczas lokalnego konkursu tańca, Oyama natknął się na mężczyznę napastującego kobietę i podjął interwencję. Mężczyzna był podejrzany o morderstwo i miał historię innych przestępstw, a kiedy stanął przed nim, wyciągnął nóż i zaatakował. Oyama bronił się i jednym ciosem w głowę zabił mężczyznę. Chociaż naoczni świadkowie potwierdzili, że było to w obronie własnej i uzasadnione, wydarzenie to było druzgocące dla Oyamy. Jeszcze gorsze było to, że dowiedział się, że człowiek, którego zabił miał żonę i dzieci. Porzucił treningi sztuk walki i przeniósł się na farmę tej kobiety. Pracował tam przez kilka miesięcy, dopóki nie poradziła sobie z prowadzeniem jej sama i dopóki nie obarczyła go odpowiedzialnością za śmierć swojego męża.
Poświęcając swoje życie Karate
Kiedy Mas Oyama powrócił do karate, odkrył, że jego życie nie ma innego celu. Miał problemy prawne z powodu walk z personelem wojskowym i ulicznymi bandytami. Przypadkowo zabił człowieka w czasie starcia. Jego kariera wojskowa zakończyła się wraz z końcem II wojny światowej i została zastąpiona tym samym hańbą, którą wielu Japończyków odczuwało wraz z porażką ich kraju. To właśnie w tym czasie Nei-Chu So przekonał go, że powinien oficjalnie poświęcić swoje życie Karate.
Plan zakładał trening w odosobnieniu przez 3 lata. Oyama wybrał miejsce na górze Minobu, w tym samym miejscu, w którym 2 wieki wcześniej słynny samuraj Miyamoto Musashi doskonalił swój styl walki mieczem. Przywiózł ze sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy, które były mu potrzebne do przetrwania oraz szereg książek, w tym Księgę pięciu pierścieni Musashiego. W odosobnieniu góry rozpoczął swój żmudny trening.
Trenował więcej godzin niż spał. W surowym środowisku góry Minobu mógł przemierzeać pustkowia nosząć duże kamienie. Używał kamieni jako ciężarków, z którymi podnosił się do powtórzeń. Przebijał drzewa i ćwiczył łamanie skał, aby wytrenować swoje ręce jak młoty. Ćwiczył Kata i techniki indywidualne setki razy dziennie a także medytował pod lodowatymi wodospadami.
Oyama pracował również nad swoją filozofią i spirytualizmem. Studiował zakupione książki o budo i buddyzmie, a każdy dzień treningowy był zdyscyplinowaną praktyką medytacyjną.
Po 18 miesiącach tego treningu zszedł z góry. Wkrótce potem wziął udział w Turnieju Karate w Kioto, pierwszym turnieju karate zorganizowanym od zakończenia wojny. Oyama wygrał turniej stając się jego pierwszym mistrzem, ale nie był zadowolony. Nie ukończył jeszcze swojego treningu i wrócił w góry, tym razem do Mt. Kiyosumi na kolejny rok.
Walka Mas Oyama z bykami
Kiedy Mas Oyama zszedł z góry po raz drugi, zaczął demonstrować rezultaty swojego treningu. Zrobił to w sposób, którego nikt nigdy nie widział. Walczył z żywymi bykami.
Do końca swojej kariery Oyama walczył w sumie z 52 bykami, pokonując każdego z nich albo przez zapasy na ziemię, odłamując mu róg nożem lub, w przypadku drzewa, zabijając je ciosem. Dzięki temu zyskał przydomek „Godhand”. Tylko raz został poważnie ranny. Podczas jednej z takich demonstracji w Meksyku byk zranił go w plecy ale pomimo poważnych obrażeń był w stanie kontynuować i wygrać poprzez oderwanie rogu byka. Następnie spędził 6 miesięcy w łóżku lecząc się z tej rany.
Oyama lubił również inne pokazy, takie jak łamanie cegieł i kamieni. Podejmował wyzwania nawet w różnych stylach i walczył w pełnym kontakcie, który często kończył się w ciągu zaledwie kilku sekund. Podobnie jak w przypadku byków, niektóre pojedynki kończyły się jednym ciosem, który jeśli cię trafił, łamał ci żebra, a jeśli go zablokowałeś, łamał ci rękę.
Nauczanie i dziedzictwo Oyamy
Założył Oyama Dojo, które później oficjalnie przemianował na Kyokushen Karate, co oznacza „Ostateczną Prawdę”. Jego nauczanie było surowe, podobnie jak jego styl walki. Wielu uczniów doznawało kontuzji w wyniku rygorystycznych metod treningowych lub odnosiło obrażenia w pełno kontaktowych meczach sparingowych. Dla Mas Oyamy taka była prawda o Karate, trzeba było ćwiczyć z pełną mocą, inaczej nie byłoby to przydatne, gdyby ta moc była potrzebna. Choć ta filozofia i wynikające z niej kontuzje powstrzymywały wielu uczniów, to jednak inni do niej lgnęli.
W pewnym momencie swojego treningu postanowił sprawdzić się w najbardziej rygorystycznym wyzwaniu, jakie znał. Mas Oyama słyszał o innych mistrzach sztuk walki wykonujących 100-osobowe kumite, sparując z setką mężczyzn po kolei. Jego kumite jednak stało się 300 walk, gdzie nieprzerwanie przez 3 kolejne dni pokonywał stu przeciwników.
Niektórzy twierdzą, że był gotów walczyć również czwartego dnia, ale jego uczniowie nie byli w stanie wrócić z nim na ring. Ustanowił obowiązkowe 100-osobowe kumite dla tych, którzy zdają na swój 4. dan, choć później stało się to opcjonalne, ponieważ jest to poważne wyzwanie nawet dla tych o najwyższych umiejętnościach.
Mas Oyama był autorem ponad 80 książek w języku japońskim. Wśród nich znajdują się następujące, które tworzą podstawowe studium dla praktyków Karate:
- Droga Kyokushin
- Czym jest Karate?
- To jest Karate
- Zaawansowane Karate
- Vital Karate
- Essential Karate
Sosai Masutatsu 'Ręka Boga’ Oyama odszedł w 1994 roku na raka płuc. Miał 70 lat.